Nowy Rok, nowa ja, nowy ogród… Żartuję oczywiście 😉 Ja stara, cały czas, wciąż nie wiem jak połączyć podwójne macierzyństwo z regularnym tworzeniem treści na bloga. Ale moje poczucie misji jest na tyle duże, że jeszcze raz spróbuję pogodzić te dwie ważne w moim życiu rzeczy. Bo przecież Permakultura zasługuje by o niej trąbić na lewo i prawo. Trzymajcie wiec kciuki, bo mam multum ciekawych pomysłów do zrealizowania i brak czasu na ich realizację.
A teraz trochę historii i moich przemyśleń po dwóch latach prowadzenia ogrodu.