Na wstępie pragnę przypomnieć, że permakultura nie dotyczy tylko samego ogrodnictwa, czy rolnictwa. Permakultura obejmuje bowiem znacznie szerszy kontekst, odwołując się w niektórych swoich założeniach nawet do relacji międzyludzkich. W moim odczuciu więc permakultura jest rodzajem filozofii życiowej, która pozwala wprowadzić stan równowagi do naszego życia. Równowagi, która daje poczucie błogiego spokoju i życia w zgodzie z przyrodą i samym sobą. To chyba dlatego tak za nią przepadam. Co więcej wierzę głęboko, że jest odpowiedzią na problemy współczesnych cywilizacji, które powoli zaczynają – brutalnie mówiąc – tonąć we własnych ekskrementach, tworząc wokół siebie środowisko, które nie nadaje się do życia.
Permakultura mogła by to wszystko uleczyć.